wtorek, 17 grudnia 2019

Konferencja Dogs in animal assisted therapy and education - relacja

O Stowarzyszeniu Zwierzęta ludziom pisałam już nie raz. Bardzo szanuję tą organizację za ich ogromny wkład w budowanie świadomości, wprowadzanie norm i ujednolicanie certyfikacji dotyczącej psa pracującego w Polsce. Moje wcześniejsze wpisy wprowadzające w świat SZL znajdziecie tutaj: wpis 1, wpis 2. Natomiast w tym wpisie chciałabym opisać konferencję, w której brałam udział 16 i 17 listopada - Dogs in animal assisted therapy and education organizowanej przez to właśnie stowarzyszenie na warszawskim SGGW.





Celem wydarzenia było promowanie odpowiednich standardów pracy z psami (i nie tylko) w ramach interwencji z udziałem zwierząt (ang. Animal Assisted Interventions, AAI). Wykładowcy oraz uczestnicy pochodzili zarówno z Polski, jak i innych krajów Europy takich jak Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania, Rumunia, Chorwacja, czy Rosja. Była to więc doskonała okazja do wymiany poglądów i dobrych praktyk na arenie międzynarodowej. 

Pierwszy wykład „Dobrostan a potrzeby psa domowego” prowadzony przez profesora Tadeusza Kaletę uświadomił mi na jak wiele sposobów można zbadać psi stres (poprzez poziom hormonów stresu, oznaki wegetatywne oraz anormalne formy zachowania). Jednocześnie zaprezentował typowe stresory oraz problemy, z którymi borykają się psi terapeuci. Bardzo ciekawe było dla mnie badanie przeprowadzone przez IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewodników Powietrznych), w którym oszacowano termiczny komfort psów. Zostały one podzielone na grupy:

  • długowłose: 4 – 27 C,
  • krótkowłose: 10 – 32 C,
  • z krótką kufą: 10 – 24 C.

Warto o tym pamiętać również podczas wizytacji z psem, np. w szpitalu czy ośrodku geriatrycznym, gdzie temperatura z reguły jest wyższa. Należy wówczas skrócić czas spotkania. 

Doktor Agnieszka Boruta mówiła o „Konieczności monitorowania dobrostanu psa w AAI”. W swoich badaniach obserwowała 2 zespoły pies – człowiek i dzięki obserwatorom oraz nagraniom udało jej się zdefiniować najczęstsze sygnały świadczące o dyskomforcie zwierzęcia. Niestety, osoba, która jednocześnie jest przewodnikiem psa i terapeutą nie jest fizycznie w stanie cały czas wyłapywać przejawów stresu. Z tego względu preferowanym rozwiązaniem byłby zespół 2 osobowy z psem, gdzie przewodnik poświęca całą uwagę jedynie pupilowi. Ten typ rozwiązania wiąże się jednak z większymi kosztami. Dodatkowym wnioskiem z badań było to, że pies mniej doświadczony gorzej reaguje na wielkość grupy, długość trwania zajęć czy wielkość pomieszczenia. 

W kolejnym wykładzie profesor Marie – Jose Enders Slegers, prezes IAHAIO, pokazała „Stan badań i edukacji w obszarze AAI”. Opowiadała o różnych badaniach prowadzonych przez instytut antrozoologii na Open University zarówno przez przyszłych magistrów jak i doktorantów. Niektóre z nich (np. „efekty programów z psami wizytującymi u chorych na demencję w instytucjach”) brzmią bardzo interesująco i mam nadzieję, że autorzy badań będą mogli zaprezentować wyniki podczas kolejnych konferencji. Dwie ciekawostki, które najbardziej zapamiętałam z wykładu to:

  • W przypadku zwierząt rezydentów (tzn. takich, które na stałe mieszkają w danej instytucji) nie jest dokładnie zdefiniowane kto i w jaki sposób ma się nimi zajmować, dlatego często dobrobyt stworzeń nie jest zapewniony.
  • 50% kobiet, które były ofiarami przemocy mówiły, że ich zwierzęta również były bite. Nie jest to wiadomość bezpośrednio związana z AAI, jednak ukazuje to, że okrucieństwo wobec naszych braci mniejszych może powodować nawet większe problemy społeczne. To doskonały argument dla tych, którzy mówią „to tylko pies”.

AAE (Animal Assisted Education). Projekt D.O.G.“ to tytuł kolejnej prelekcji prowadzonej przez Riki Verhoeven oraz Marion de Jongh. W Holandii szkoły musiały przygotować się na dzieci o specjalnych potrzebach. Ma to umożliwić dzieciom naukę bez konieczności zmiany całego otoczenia, co wprowadza dodatkowy stres. Średnio w klasie jest 5 dzieci o specjalnych potrzebach. Wprowadzenie edukacji z udziałem psów ma wiele zalet, do których można zaliczyć: poprawę ekspresji, komunikacji i pewności siebie, lepszą responsywność, wzbogacone umiejętności społeczne, zaangażowanie wszystkich zmysłów, większe zrozumienie siebie i innych, zwiększenie poczucia odpowiedzialności, zmniejszenie stresu spowodowanego kontaktem fizycznym, wsparcie społeczne oraz bezwarunkowe zaufanie. Psy są przez dzieci postrzegane jako bezpieczne i nie oceniające.


Gospodyni, prezes Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom, Magdalena Nawarecka – Piątek wraz z Line Sandstedt, dyrektorem zarządzającym Norweskiego Centrum Antrozoologii, zaprezentowały jak powinno przebiegać przygotowanie i trening zespołów człowiek – pies w AAE i AAT. Panie zwracały uwagę na specyfikę niektórych miejsc, w których pracuje pies oraz na to jak dobrać kompana i program do każdego rodzaju zajęć. I tak:

  • Szpitale – panuje tam wysoka temperatura, często przejścia są bardzo wąskie, jest wiele dziwnych urządzeń, zapachów i trudnych emocji. Tu bardzo istotny jest wspierający handler. 
  • Miejsca opieki dla osób starszych – na psa czeka tu dużo rozproszeń, panują tu różne zapachy. Dla seniorów w kontakcie z psem najważniejsze jest to, by być blisko niego, móc go karmić, czy pogłaskać. Czworonożny terapeuta powinien dać poczucie bycia zauważonym i ważnym.
  • Szkoły – jest tu dużo dźwięków, zapachów, ludzi i JEDZENIA, podłoga może być śliska. Tu najlepsze będą psy radosne, choć spokojne oraz znające ciekawe sztuczki. 
  • Przedszkola – pies musi być gotowy na biegające i krzyczące dzieci oraz bardzo dużo rozproszeń. Najważniejsze są przewidywalne zachowania czworonoga.
  • Więzienia – występuje tam dużo metalicznych dźwięków, klienci są silni i źli, a także zdecydowanie inni niż pies spotyka zazwyczaj na swojej drodze. W przypadku zajęć w ośrodku karnym klienci często uważają zajęcia za głupie i niepotrzebne, więc warto jest opracować ciekawy program zajęć.

Dzień drugi rozpoczął się od, moim zdaniem, najciekawszego wykładu całej konferencji. Profesor uniwersytetu Lincoln Daniel Mills opowiadał o rozpoznaniu i kierowaniu emocjami psa w AAI. Zwracał on uwagę na to, że należy psie zachowanie interpretować biorąc pod uwagę cztery elementy: kontekst, tendencje behawioralne, sygnały komunikacyjne oraz pobudzenie. Dlatego interpretowanie bez kontekstu potrafi być bardzo mylne (och, jak bardzo powinni to usłyszeć niektórzy z psich forów prowadzący wojny o to co im się wydaje, że widzą…). Wspominał o bardzo fajnym projekcie – EMOMETER. Celem jest znalezienie odpowiedniego, nieinwazyjnego narzędzia do pomiaru stanów emocjonalnych psów, by osiągnąć lepsze zrozumienie ich życia emocjonalnego. W swoim Clever Dog Lab sprawdzają psie reakcje za pomocą ekranu dotykowego, czy śledzenia ruchu gałek ocznych (co ciekawe, psy dużo więcej korzystają ze wzroku niż wilki w codziennym życiu, co zapewne ma związek z ich częstym obcowaniem z człowiekiem). Kolejnym ciekawym odkryciem na wykładzie pana Millsa było DogFACS, czyli narzędzie analizujące układ mięśni pyska psa, za którego pomocą można odczytać panujące emocje. Aby korzystać z DogFACS należy zdobyć certyfikat. Zaprezentował on również niepublikowane badania, co było bardzo miłym gestem zaufania i chęci dzielenia się wiedzą, gratuluję postawy. Pan profesor prezentował nie tylko istotne informacje, ale też przekazywał je w sposób zrozumiały, interesujący i zabawny. Często używał przykładów ludzkich, by wyjaśnić nam lepiej pewne zjawiska. Również kultura wypowiedzi i naturalność podczas całej prezentacji sprawiała, że miało się wrażenie, że pan Daniel urodził się wręcz na scenie.


Kolejna prezentacja nosiła tytuł „Istota dobrostanu psów pracujących. Wyniki badań i ich praktyczne konsekwencje” i została przeprowadzona przez doktor Lisę Marię Glenk. Badania wskazują, że więcej zachowań stresowych wykazują psy poniżej 7 roku życia. Wśród symptomów stresu najczęstsze były opuszczony ogon oraz oblizywanie warg. Stres możemy obserwować też poprzez podwyższony puls, którego poziom jest znaczniejszy po AAA niż po AAT. Ma na niego również wpływ transport, szczególnie ten, który trwa powyżej 50 minut, dlatego należy również myśleć o logistyce psich terapeutów. Według Lisy to wcale nie zachowanie pacjentów w stosunku do psa jest nieodpowiednie. Znacznie częściej granice psiego komfortu przekraczane są przez członków załogi (szpitala, szkoły itp.), którzy nie zostali odpowiednio poinstruowani jak zachować się w stosunku do czworonożnego pracownika. Tak jak i ludziom, naszym przyjaciołom też potrzebny jest „dog wellness”, szczególnie po ciężkiej pracy. Możemy zaliczyć do niego: odpoczynek, sen, średnio energiczne ćwiczenia fizyczne, węszenie, cichą zabawę, gryzienie, pozytywne relacje, rutynowe zachowania oraz masaż. Jako podsumowanie doktor Glenk przytoczyła słowa Olivera Jobesa: „Psy są jak książki. Jeśli umiesz je odczytać, wiele się uczysz” (tłumaczenie własne 😊).



Ścieżka edukacyjna w AAI” objaśniona została przez doktor Christine Olsen. Najważniejsze terminy to DAIC oraz PADA.
DAIC to skrót od Dog Assisted Intervention Certification, czyli systemu certyfikacji zespołów człowiek – pies do pracy w AAI. Jest to dość nowa, międzynarodowa inicjatywa, wspierana przez organizacje zrzeszające psy i przewodników AAI (w tym Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom z Polski). PADA to natomiast Personality Assessment for Dogs in AAI, czyli badanie predyspozycji związanych z charakterem psów, które w przyszłości miałyby pracować w AAI. 

Ostatni wykład Line Sandstedt traktował o tym jak powinien wyglądać trening psów do AAI. Line zaprezentowała kilka bardzo fajnych trików i rad odnośnie wychowania szczeniaka nie tylko jako przyszłego terapeuty, ale po prostu fajnego psa. Zwróciła uwagę na rozwój pracy z psem. Kiedyś opierała się ona na kontroli, a mała część polegała na kooperacji. Teraz natomiast to głównie kooperacja i niewielki element kontroli. Innymi słowy – staliśmy się po prostu przyjaciółmi a nie panami naszych czworonogów 😊. 


Konferencja zorganizowana była profesjonalnie, nie brak było informacji dotyczących dojazdu, czy rozkładu dnia. Ogromne brawa należą się na pewno tłumaczowi, mimo, że nie korzystałam z zestawu słuchawkowego to byłam pełna podziwu jak można tak szybko żonglować językami. Same wykłady były niezwykle ciekawe i wyjaśniały wiele aspektów , dawały też dużo materiału do przemyśleń. Serdecznie polecam tego typu spotkania, ponieważ równie ciekawe były rozmowy z osobami pracującymi w mniej ustrukturyzowanym środowisku i polskiej rzeczywistości. Niesamowita jest determinacja osób, które muszą pokonywać tyle przeciwności losu, a jednak dalej walczą o to, by ze swoimi psami pomagać potrzebującym. Inspirujące i godne podziwu!
Z niecierpliwością czekam na kolejną konferencję Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom i jestem pewna, że będzie to kolejny sukces 😊. Gratulacje!




LINKI:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz